msm.jur.pl
A Orkiestra Wciąż Gra!
...............
Więcej
Nie trzeba być wnikliwym obserwatorem, aby zauważyć, że w poniedziałki śmieci jest najwięcej. Powód jest prosty; wywóz w sobotę nie działa, a po weekendzie jest więcej odpadów niż w tygodniu.
Ale jest i drugie dno. Już w niedzielę wieczorem widać, jak obcy - zakładamy, że mieszkańcy prywatnych posesji - podjeżdżają swoimi suv’ami i combi pod najbartdziej „popularne” śmietniki i wyładowują nieczystości z całego tygodnia. I nie ma na to rady. Ceny za odbiór śmieci rosną. Administratorzy wręcz inwigilują mieszkańców, sprawdzając ile osób jest zameldowanych, a ile faktycznie mieszka. Żadnemu mieszkańcowi bloków produkcja odpadów nie ujdzie na sucho, a tu masz! Śmieci przybywa i nic nie można z tym zrobić. Jak mówi pan Darek – kulturę się ma albo i nie.
W lasach tak samo
Jesienny spacer po lesie też przynosi raczej smutne refleksje. Śmieci. Wszędzie ich pełno. Mimo, iż na drzewach pojawiają się tabliczki z informacją o monitorowaniu terenu, to i tak w ich sąsiedztwie walają się śmieci. Albo kamer nie ma, albo śmiecący doskonale wiedzą jaki teren obejmują i potrafią wyrzucić odpady poza zasięg ich obiektywów.
W Polsce podczas likwidacji dzikich wysypisk, powstających często właśnie w lasach, w 2019 r. zebrano odpady o masie porównywalnej do 17 000 samochodów osobowych średniej wielkości.
Lesistość w Polsce obejmuje około 30% całej powierchni kraju. To współczynnik średni dla większości państw na świecie. Jednak tylko w niewielu krajach aż taka ilość śmieci w lasach pojawia się jak w Polsce. Należy pamiętać, że drzewa pełnią istotną rolę nie tylko w gospodarce, ale także w procesie wytwarzania tlenu. Las o powierzchni 1 ha w ciągu doby może wyprodukować około 700 kg tego pierwiastka, zaspakajając zapotrzebowanie 2500 ludzi. Zawalające las śmieci powodują często obumieranie drzew zmniejszając ich dobroczynny wpływ na środowisko i bardzo szkodzą całemu ekosystemowi. Co jakiś czas leśnicy spotykają dławiące się zwierzęta a nawet martwe osobniki, padłe po spożyciu trucizn zawartych w odpadach pochodzących nie tylko z domostw, ale nierzadko z firm, pozbywających się w ten sposób odpadów przemysłowych.
Na szczęście, coraz częściej Straży Leśnej chce się zlokalizować przestępcę. W jednym z małopolskich lasów udało się policji złapać delikwenta dzięki zdjęciu rentgenowskiemu, które wraz ze śmieciami niefrasobliwie wyrzucił do lasu. Za pozbycie się śmieci na leśnym gruncie grozi mu do 5 tysięcy złotych grzywny oraz kara nagany. Musi się także liczyć z nawiązką, którą nałoży na niego sąd.
Lasy Państwowe płacą aż 20 mln zł rocznie za sprzątanie nielegalnie porzuconych śmieci. Skuteczne wyłapywanie śmiecących, mogłoby przy obecnym wzroście kar za śmiecenie w lesie, znacząco wzmocnić ów budżet.
Młodzi wandale
Pracownicy MSM i firma sprzątająca mająca pod opieką nasze osiedla od lat borykają się ze skutkami nocnych zachowań rozzuchwalonej młodzieży. Młodzi ludzie nie zdają sobie sprawy, że ich nieodpowiedzialne zachowanie może przyczynić się do powstawania różnego rodzaju zagrożeń. Naderwana brama śmietnikowa stanowi tu najlepszy przykład. Poprzewracane pojemniki ulegają pęknięciom i muszą być wymienione na nowe. Kto za to płaci? Oczywiście my, mieszkańcy.
