Zarząd MSM rozważa propozycję wniesienia do Regulaminu Porządku Domowego zapisów regulujących zasady parkowania na swoich osiedlach.
O tym, że jest ciasno nie trzeba nikogo przekonywać. Właściciele samochodów skarżą się na konieczność pokonywania wysokich krawężników, aby znaleźć wolny skrawek i jako tako zaparkować. Niejednokrotnie są to miejsca niedozwolone - chodniki, trawniki czy okolice placów zabaw dla dzieci. Frustrację rodzi też fakt, że wiele rodzin zajmuje więcej miejsc parkingowych niż wynikało by to z ilości posiadanych mieszkań.
- Dobrym obyczajem jest zasada jedno mieszkanie, jedno miejsce parkingowe – mówi kierownik w MTBS w Myszkowie - Niestety, obecnie panuje wolna amerykanka. Mieszkańcy mają po kilka samochodów, a czasem też duże pojazdy dostawcze. Zupełnie nie martwią się o sąsiadów, dla których miejsc już nie starcza.
W Spółdzielni MYSTAL sprawa stawała wielokrotnie na zebraniach członkowskich. Próbowano wprowadzić karty parkingowe, wyznaczano specjalne miejsca, ale i to nie pomogło. Jak informują nas zarządcy wielu wspólnot i spółdzielni mieszkaniowych, problem jest wszędzie aktualny i daleki do rozwiązania.
- Zapis w Regulaminie to bardzo dobry pomysł – mówi szef działu technicznego w Spółdzielni Mieszkaniowej „Zawiercie” - problem jednak w jego egzekwowaniu. Myśmy próbowali już wszystkiego dlatego sądzę, że tylko odwołanie się do kultury i dobrego wychowania mieszkańców, może tu pomóc.
Nasza Redakcja od wielu lat zwraca uwagę na rosnące problemy z parkowaniem. Uczula mieszkańców na potrzeby innych i ustawicznie prosi o parkowanie drugiego i kolejnego samochodu na obrzeżach osiedli, bo tam Sjest jeszcze miejsce. Nasza Spółdzielnia też nie pozostaje głucha na apele i reaguje budową coraz to nowych parkingów wszędzie tam, gdzie jest to możliwe. Jednak w tym wyścigu jest na trudniejszej pozycji, bo samochodów przybywa w szybkim tempie czego o miejscach nadających się na parkingi powiedzieć nie można.
Parkowanie na cudzym
Dodatkowym problemem rodzącym niesnaski wśród mieszkańców jest nieuprawnione korzystanie z miejsc parkingowych, należących do spółdzielni, przez wspólnoty mieszkaniowe. Te, administrują zwykle minimalną ilością terenu wokół zajmowanych nieruchomości i nie troszczą się o swoich mieszkańców nagminnie okupujących cudze parkingi.
- Tylko porozumienie, solidarność mieszkańców i wysoka kultura osobista może skutecznie zażegnać konflikty dotyczące parkowania. Zapisy w Regulaminie są oczywiście potrzebne, bo skonkretyzują zagadnienie, ale wszystko zależy od podejścia mieszkańców i respektowania przez nich zasad i norm współżycia społecznego – mówi prezes MSM.
Styczeń 2021